Co się może wydarzyć w USA?
10 grudnia 2020
Posiedziałem troszkę, poszperałem, poczytałem. Wszystko jest dostępne w necie.
Sytuacja jest dziś następująca:
Sąd Najwyższy USA (SCOTUS - Supreme Court Of The United States) będzie rozpatrywał skargę konstytucyjną złożoną przez Teksas, Alabamę, Arkansas, Florydę, Kentucky, Luizjanę, Mississippi, Karolinę Południową i Dakotę Południową w sprawie niekonstytucyjności wyborów korespondencyjnych w Georgii, Michigan, Pensylwanii i Wisconsin. Umożliwienie w pozwanych stanach, poprzez wprowadzenie nowych ordynacji wyborczych, głosowań korespondencyjnych jest określone jako niezgodne z konstytucją USA. Akurat tak się składa (dziwnie składa!), że ok 90% głosów przesłanych korespondencyjnie w tych stanach to były głosy na Bidena.
To nie jest jakiś żart. Gdy SCOTUS rozpatrzy skargę i stwierdzi, że te wybory faktycznie były niekonstytucyjne, a zdaniem wielu dużo na to wskazuje, to mogą się zadziać różne rzeczy. Sąd może postanowić w takim przypadku, że:
- głosy, które nowe ordynacje umożliwiły zostaną uznane za nieważne i Trump zwycięży w tych czterech stanach ogromną przewagą głosów;
- wybory w tych stanach zostaną unieważnione i wówczas 62 głosy elektorskie znikną, co będzie oznaczało, że żaden z kandydatów nie uzyskał 270 głosów i prezydenta wybierze Kongres zgodnie z treścią dwunastej poprawki do konstytucji. To oczywiście również oznacza, że wybory wygra Trump.
Jeśli tak się stanie, to czekają nas BARDZO ciekawe czasy.
JEŚLI tak się stanie.
Następny tekst
Jeśli uważasz, że to co przeczytałeś było ciekawe albo wartościowe, kliknij na zieloną łapkę. Albo na tę drugą, jeśli nie. Takie kliknięcie zawsze jest przyjemne, bo oznacza, że to co piszę nie pozostawiło Cię obojętnym. Możesz również udostepnić ten tekst w serwisach społecznościowych, dzięki czemu inni też go zobaczą. możesz też zasubskrybować kanał RSS który będzie cię powiadamiał o nowych wpisach: