Niemożliwe i niewiarygodne(?)
04 stycznia 2021
Niektóre rzeczy są ewidentne dla każdego, kto choć przez chwilę chodził do szkoły. Niektóre działania matematyczne są jakby odruchem bezwarunkowym i gdy ktoś powie "dwa razy dwa" to odpowiedź jest automatyczna. A gdy ktoś zapyta, czy wynik dodawania jest większy od składników, które się dodaje, to automatycznie każdy odpowie, że tak...
No, prawie każdy. Są tacy, którzy wiedzą, że niekoniecznie. Są sytuacje, w których wynik dodawania wcale nie jest większy od składników, ale nie czarujmy się, jest ich niewielu.
Zapraszam Państwa do zabawy arytmetyką. Najprostszą, albo PRAWIE najprostszą, gdyż będziemy mówili o operacjach na zbiorach nieskończonych. A gdy mamy do czynienia z nieskończonościami, to możemy być pewni, że czekają nas niezwykłe niespodzianki.
Prosiłbym wszystkich, którzy uczęszczali do szkoły i udało im się skończyć 6 klas szkoły podstawowej o nieuciekanie stąd, gdy zobaczą poniżej działania matematyczne. One nie gryzą. Są proste. To, co poniżej, te obliczenia, które widzą Państwo kątem oka, to są wyłącznie najprostsze operacje z najprostszej arytmetyki na poziomie szkoły podstawowej. Obliczenia te nie są trudne. To, co będzie trudne, to przyjęcie do wiadomości ich wyniku. A zapewniam, że nie ma tu żadnego oszustwa, żadnego "triku".
A więc do dzieła.
Wyobraźmy sobie, że chcemy obliczyć sumę wszystkich liczb naturalnych, czyli 1,2,3,4,5,6,7... i tak dalej, i tak dalej aż do nieskończoności. Szaleństwo, prawda? Jedni powiedzą, że się nie da, inni powiedzą, że wynikiem jest po prostu nieskończoność, a jeszcze inni zaczną kombinować, żeby to jednak policzyć. Bo można. Arytmetyka jest wdzięczną dziedziną matematyki, można dzięki niej dokonywać prawie cudów...
Oto jak możemy obliczyć ile wynosi suma wszystkich liczb naturalnych.
Zacznijmy od sumy "prostego" zbioru (słowo prosty ująłem w cudzysłowie gdyż w przypadku nieskończoności trudno jest mówić o czymkolwiek prostym) złożonego z samych jedynek. Mamy na zmianę nieskończenie wiele par liczb +1 oraz -1 i chcielibyśmy zrobić ich sumę.
Wyobraźmy więc sobie operację dodawania 1-1+1-1+1-1+1-1+1-1+1-1+1-1+1-1+... i tak do nieskończoności. Jest to całkiem prawidłowa w arytmetyce operacja, którą nazwiemy "A".
Dla ułatwienia sprawdzenia wszystkich operacji, które prezentuję poniżej, ponumeruję je. Jeśli któryś z Czytelników będzie chciał komentować przedstawione operacje, to ułatwi mu to wskazanie konkretnych działań. Numery działań podaję w kwadratowych nawiasach.
[1]
A=1-1+1-1+1-1+1-1+1-1+1-1+1-1+1-1+...
Jak w takim przypadku prezentowałoby się -A (minus A)? To proste - wszystkie składniki sumy zamieniłyby się znakami! Czyli otrzymalibyśmy:
[2]
-A=-1+1-1+1-1+1-1+1-1+1-1+1-1+1-1+1-...
Natomiast gdybyśmy po obu stronach równania dodali 1 (mamy do tego pełne prawo!) to otrzymalibyśmy:
[3]
1-A=1-1+1-1+1-1+1-1+1-1+1-1+1-1+1-1+1-...
Każdy spostrzegawczy czytelnik zauważy, że po prawej stronie równania mamy nic innego, jak A! Okazuje się więc, że:
[4]
1-A=A
Czyli otrzymujemy prościutkie równanie, którego rozwiązanie nie sprawia żadnych kłopotów szóstoklasiście.
[5]
2A=1 czyli A=0,5 (albo 1/2)
Co bardziej spostrzegawczy czytelnicy zauważą już w tym momencie coś niezwykłego, coś całkowicie sprzecznego z intuicją. A mianowicie obliczyliśmy tutaj nieskończoną sumę par liczb +1 i -1 i wynosi ona 0,5 czyli 1/2! Niezwykłe, co? Każdemu nieobeznanemu z nieskończonościami mogłoby się wydawać, że wynikiem powinno być zero, albo chociaż nieskończoność. A tu mamy 1/2. I tutaj NAPRAWDĘ nie ma żadnego oszustwa. Wszystkie opisane wyżej operacje są jak najbardziej prawidłowymi operacjami arytmetycznymi!
Ale liczmy dalej! Naszym celem jest obliczenie sumy WSZYSTKICH liczb naturalnych, których, jak wiadomo, jest nieskończenie wiele.
Wyobraźmy sobie teraz operację polegającą na odejmowaniu i dodawaniu na zmianę wszystkich liczb naturalnych, i nazwijmy ją B.
[6]
B =1-2+3-4+5-6+7-...
Gdybyśmy natomiast obie strony zamienili znakami, to mielibyśmy:
[7]
-B=-1+2-3+4-5+6-7+...
Spróbujmy dodać to do naszej liczby A. Jest to o tyle proste, że wystarczy każdy element z operacji A dodać do każdego elementu operacji B. A więc:
[8]
A+B=(1+1)+(-2-1)+(+3+1)+(-4-1)+(5+1)+(-1-6)+(1+7)...
czyli
[9]
A+B=2-3+4-5+6-7+8-...
dodajmy do obu stron -1
[10]
-1+A+B=-1+2-3+4-5+6-7+8-...
czyli faktycznie mamy:
[11]
-1+A+B=-B
Ponieważ znamy wartość A to możemy napisać:
[12]
-1+0,5+B=-B
Czyli:
[13]
-0,5=-2B
Czyli
[14]
B=0,25 czyli 1/4.
I znów coś niezwykłego. Gdy odejmujemy od siebie i dodajemy do siebie na zmianę liczby naturalne, to wynikiem jest 1/4. Naprawdę! Bez żadnych sztuczek!
No i teraz przejdziemy do obliczenia sumy wszystkich liczb naturalnych, którą to sumę nazwiemy C.
[15]
C=1+2+3+4+5+6+7+...
przypomnijmy sobie B, a właściwie -B:
[16]
-B=-1+2-3+4-5+6-7+...
Dodajmy te liczby do siebie:
[17]
C-B=(1-1)+(2+2)+(3-3)+(4+4)+(5-5)+(6+6)+(7-7)+(8+8)
[18]
C-B=0+4-0+8-0+12-0+16+...
[19]
C-B=4+8+12+16+...
Ten ciąg, to nic innego, jak tablica 4 z tabliczki mnożenia! Czyli bez problemu możemy to przedstawić jako:
C-B=4(1+2+3+4...)
Bez trudu zauważymy, że to, co jest w nawiasie, to liczba C. Mamy więc faktycznie działanie:
[20]
C-B=4C
Wiemy, że B=1/4 więc:
[21]
C-1/4=4C
Przenosimy -1/4 na drugą stronę i to samo robimy z 4C i otrzymujemy:
[22]
C-4C=1/4
Czyli
[23]
-3C=1/4
i gdy podzielimy obie strony przez -3 otrzymamy:
[24]
C=-1/12
Oznacza to ni mniej ni więcej, że suma wszystkich liczb naturalnych to -1/12
Czyli 1+2+3+4+5+6+7+8+9+.... i tak w nieskończoność to -1/12
Ja wiem, że wielu czytelników rzuci się teraz do działania, żeby przyłapać mnie na oszustwie. Zaczną szukać dzielenia przez zero czy innych zakazanych operacji. Nie znajdą ich. Wszystkie powyższe działania są całkowicie poprawne, logiczne i co najśmieszniejsze
PRAWDZIWE!
A skąd wiadomo, że prawdziwe? Otóż stwierdzono to eksperymentalnie.
Na początku lat pięćdziesiątych XX wieku pewien holenderski fizyk teoretyczny, Hendrik Casimir prowadził badania, a właściwie obliczenia dotyczące wpływu oddziaływań kwantowych na siły powierzchniowe, cokolwiek to oznacza. Podczas tych obliczeń, w jednym z równań pojawiła mu się suma wszystkich liczb naturalnych. Jak wiadomo liczb naturalnych jest nieskończenie wiele, a fizycy teoretyczni BARDZO nie lubią, gdy w ich obliczeniach pojawia się jakakolwiek nieskończoność. Zazwyczaj próbują jakoś ją obejść, zignorować, oszukać wzór, ale na szczęście Hendrik Casimir przypomniał sobie, że suma wszystkich liczb naturalnych to -1/12. Wstawił więc tę liczbę do swojego wzoru w miejsce sumy wszystkich liczb naturalnych, i okazałao się, że to działa! Eksperymenty przeprowadzone następnie przez fizyków eksperymentalnych na bazie obliczeń Casimira zadziałały i pokazały, że są one jak najbardziej poprawne! Czyli sama natura zweryfikowała obliczenia i potwierdziła, że suma wszystkich liczb naturalnych równa się -1/12.
Jak to możliwe? To proste w swojej złożoności! Nasze rozumienie pojęć "SUMA" czy "DODAWANIE" odnosi się do bardzo ograniczonych, wręcz marginalnych przypadków obliczeń odnoszących się do zupełnie nic nieznaczącego wycinka zbioru liczb. Gdy zabierzemy się za całe zbiory, które mają nieskończoną liczbę elementów, wówczas pojawiają się zupełnie nieznane nam właściwości działań dodawania, którego efektem jest na przykład tajemnicza liczba -1/12.
Następny tekst
Jeśli uważasz, że to co przeczytałeś było ciekawe albo wartościowe, kliknij na zieloną łapkę. Albo na tę drugą, jeśli nie. Takie kliknięcie zawsze jest przyjemne, bo oznacza, że to co piszę nie pozostawiło Cię obojętnym. Możesz również udostepnić ten tekst w serwisach społecznościowych, dzięki czemu inni też go zobaczą. możesz też zasubskrybować kanał RSS który będzie cię powiadamiał o nowych wpisach: