Fotografia Adama Pietrasiewicza
Adam Pietrasiewicz
Widziane z pozycji siedzącej
czyli
co mam do powiedzenia na tematy bieżące i ponadczasowe.

E-book - historical fiction

Przejście do strony na której można kupić ebook Powroty

Co by było, gdyby Polska nie powiedziała NIE Hitlerowi?

Idioci (?) straszą idiotami.

30 stycznia 2018

Zrzut ekranu pokazujący ankietę w Facebooku w której na pytanie Czy spotkałeś się w Polsce z naizstami są trzy opdpowiedzi: tak, nie oraz tak, ale tylko w gazecie wyborczej i u lisa

Najpierw przestarzałe i nieaktualne definicje. Tak w ramach odświeżenia nieco kultury ogólnej, która dziś nie ma się najlepiej.

Faszyzm: doktryna polityczna powstała w okresie międzywojennym we Włoszech, sprzeciwiająca się demokracji parlamentarnej, głosząca kult państwa (statolatrię, totalitarne silne przywództwo, terror państwowy i solidaryzm społeczny).

Nazizm: czasem określany również jako hitleryzm (od nazwiska Adolfa Hitlera) – rasistowska, antykomunistyczna, antydemokratyczna i antysemicka ideologia Niemieckiej Narodowosocjalistycznej Partii Robotników (NSDAP).

To są przestarzałe i już w Polsce nieobowiązujące definicje. W Polsce prawidłowa definicja jest jedna:

Faszyzm zwany inaczej nazizmem to działania polegające na maszerowaniu z flagami w ubraniach przypominających mundury, w sposób taki, że każdy maszerujący niesie jedną flagę. Flagi mogą być zastąpione pochodniami, wówczas faszyzm (czyli nazizm) jest bardziej wyrazisty. Faszyzm, czyli nazizm to również wyciąganie przed siebie prawej ręki i ewentualne krzyczenie po niemiecku "sieg heil", lub "heil Hitler". Według ostatnich badań faszyzmem, czyli nazizmem jest układanie symbolu swastyki wafelkami Prince Polo, a także ewentualnie objawem faszyzmu, czyli nazizmu jest wytatuowanie sobie swastyki na plecach.

Niewiarygodne, jak daleko zaszedł idiotyzm ludzi, którzy wciąż szukają wokół siebie wrogów, i jak głupie są reakcje ludzi, którzy próbują dać temu jakiś odpór. Pomieszanie pojęć zaszło tak daleko, że dziś już nikt nie potrafi odróżnić symboli od treści, głupoty od zagrożenia.

Nikomu przy zdrowych zmysłach nie przychodzi do głowy, że mogłoby nam grozić cokolwiek podobnego do hitlerowskich Niemiec. Nie ma na to żadnego zapotrzebowania, nie ma nawet śladu działań w kierunku stworzenia takiego niebezpieczeństwa, a wszelkie akcje propagandowe tworzące się wokół "fali nazizmu" to tylko i wyłącznie narzędzia bieżącej rozgrywki politycznej. Wie to każdy, kto choć przez moment oderwie się od pędzącej w telewizji i ogólnie w mediach bieżączki i choć przez sekundę się zastanowi.

A co do faszyzmu?

No cóż - gdy chwilę się zastanowimy, to widzimy, że na poziomie Unii Europejskiej rządy są w rękach ludzi, których nikt nie wybrał i nikt nie kontroluje, Parlament Europejski nie ma żadnych praw, żadnej realnej władzy, kult Unii jest absolutnie powszechny (włącznie z jej wszechobecną symboliką), czyli mamy statolatrię, silne przywództwo, terror polegający na ograniczaniu wolności słowa i narzucaniu praw, które są ważniejsze od praw w poszczególnych państwach, a nawet pewną formę solidaryzmu społecznego moglibyśmy znaleźć gdyby podczepić pod to redystrybucję funduszy unijnych.

Czyli faszyzm nam tak naprawdę nie grozi - już go po prostu mamy. A nazizm? Grozi nam w takim samym stopniu jak powrót monarchii absolutnej.

Ale to nie przeszkadza mediom i politykom w rozgrywaniu tych pojęć. Rozgrywaniu tego w naszych głowach w celu zajmowania naszych umysłów jak najbardziej idiotycznymi sprawami po to, byśmy nie zajmowali się tym, co istotne. Żebyśmy nie zajmowali się w żadnym razie PRAWDĄ. Dziś liczy się jedynie to, jakie kłamstwo będzie miało największy zasięg medialny.

Ludziom odebrano umiejętność samodzielnego myślenia, odebrano też umiejętność wyciągania wniosków i dlatego można dziś wmówić wszystko. I się wmawia. A celem jest jedynie wywoływanie zbiorowych emocji. Czyli tak naprawdę to jest ten sam cel, co cel terroryzmu. Ten sam cel skądinąd zrealizowali faszyści we Włoszech i Hitler w Niemczech i zrobili to bardzo skutecznie.

Gdyby dziś wybuchła wojna, to prawda nie byłaby jej pierwszą ofiarą, jak było kiedyś. Prawda została już dawno zamordowana - ludzie by szli do okopów by rozładować swoje emocje, nikt nie musiałby im tłumaczyć o co walczą - wystarczy, że wskazałoby się im wroga.

Tyle, że w zasadzie wojna już dawno wybuchła i trwa...

Następny tekst


Jeśli uważasz, że to co przeczytałeś było ciekawe albo wartościowe, kliknij na zieloną łapkę. Albo na tę drugą, jeśli nie. Takie kliknięcie zawsze jest przyjemne, bo oznacza, że to co piszę nie pozostawiło Cię obojętnym. Możesz również udostepnić ten tekst w serwisach społecznościowych, dzięki czemu inni też go zobaczą. możesz też zasubskrybować kanał RSS który będzie cię powiadamiał o nowych wpisach: uruchom subskrypcje kanału RSS

kliknij, jeśli tekst ci się spodobałkliknij, jeśli tekst ci się nie spodobał
Skomentuj

Pewne sprawy muszą być jasne - to jest MÓJ blog, więc to ja decyduję o tym, co się na tych stronach pojawi, a co nie. Tak więc gdyby ktoś chciał wypisywać tutaj rzeczy, których nie chcę tu widzieć (myślę głównie o jakichś wulgaryzmach, spamie itp), to je po prostu usunę. Takie jest moje zbójeckie prawo. (Merytorycznych, ale krytycznych wobec mojego tekstu uwag nie usuwam.)...aha, i jeszcze jedno - w komentarzach nie wolno umieszczać linków.





Piotr Słowiński

30-01-2018 10:08:36 z numeru IP: 64.213.163.178

Faszystowskie gadanie ;)

Glabrie

30-01-2018 12:56:15 z numeru IP: 81.17.246.104

Czekam na Twój wpis który rozszerzy końcówkę dotyczącą toczącej się wojny. 😎